Wybrałam się z rodziną na jesienny spacer uliczkami starego miasta w Lublinie, to niezwykle urokliwe miejsce, gdzie ludzie chętnie spędzają czas. Zachwycając się architekturą i piękną pogodą, poczuliśmy ochotę na zjedzenie dobrego obiadu, wiedzieliśmy że restauracja stare miasto Lublin, serwuje smaczne posiłki, więc zaszliśmy tam na obiad. Muszę przyznać, że opinie nie były przesadzone, obsługa szybko zainteresowała się nami i kelner już po chwili był przy stoliku i przyjmował zamówienie. Miałam ochotę na kaczkę, więc wybrałam takie danie z bukietem surówek, mięsko rozpływało się w ustach, mimo, że byłam już syta, zamówiłam porcję sernika i kawę. Moja rodzina zdecydowała się na polędwiczki wieprzowe w sosie grzybowym i widziałam, że zajadali ze smakiem. Muszę powiedzieć, że rachunek miło mnie zaskoczył, spodziewałam się wyższej kwoty, więc stwierdziliśmy, że będziemy częściej przychodzić tutaj na niedzielne obiadki. Perspektywa uniknięcia gotowania w dzień wolny od pracy, była dla mnie bardzo miła, a spędzenie czasu w miłej atmosferze jest dodatkowym atutem.